Przejdź do przepisu Wydruk przepisu

Keto kotlety z kalafora – wege opcja obiadowa
Obiecałam wytrawny przepis, więc oto on. Ale żeby nie było – dwa następne keto ciasta czekają w kolejce na swój debiut… 😊 Widzicie? To jest beznadziejna sprawa – mi to tylko ciasta w głowie… 😜 Ale wracając do tematu. Zrobiło się gorąco, więc w takich okolicznościach przyrody moje preferencje kierują się w stronę dań lekkich i bezmięsnych. Tym bardziej, że przez ostatnie kilka dni na obiad było mięso z grilla. Tak więc dzisiaj mięsu mówię stanowcze NIE… No ale co skoro nie mięso i żeby jednocześnie było zgodnie z dietą ketogeniczną…? Padło na kalafiora, a dokładniej na keto kotlety z kalafiora. Banalnie proste, ale mimo to bardzo smaczne. Do tego pieczarki w śmietanie i pyszne danie obiadowe gotowe! 😃
Keto wersja kotletów ziemniaczanych
W sumie przepis na keto kotlety z kalafiora jest trochę podobny do falafeli z kalafiora, jednak w tym przypadku danie ma bardziej polski charakter. Pierwsze skojarzenia smakowe to kotlety ziemniaczane, które uwielbiam i które od dawna nie goszczą już na moim stole… 😪 Także sposób wykonania jest dość podobny – ugotowanego kalafiora blenduję na puree, mieszam z jajkami oraz mąką lnianą i smażę na rozgrzanym smalcu. Można pokusić się o opanierowanie ich w zmielonych skórkach wieprzowych tak, jak w tym przepisie. Kalafior bardzo dobrze sprawdza się w roli zamiennika zwyczajowych wysokowęglowodanowych dodatków obiadowych. Oczywiście ma inną strukturę i bardziej wyrazisty smak. Jednak w keto posiłkach potrafi doskonale zastąpić puree ziemniaczane czy też ryż. Zaś w słodkich wyrobach znajduje zastosowanie w tzw. sernikach bez sera, które królowały na blogu w zeszłym roku, a nawet lodach!

Kalafior, brokuł czy cukinia? Czyli sezon na świeże warzywa w pełni
Za każdym razem mając do czynienia z kalafiorem jestem pod wrażeniem jego uniwersalności i przydatności do użycia w dietach niskowęglowodanowych. Szkoda, że jest on obecnie taki drogi, bo gdyby nie to, na pewno częściej lądowałby na moim talerzu… Myślę, że w analogiczny sposób można przygotować także kotlety z brokuła czy z cukinii, które to nie osiągają aż tak wysokiego pułapu cenowego jak ma się to w przypadku kalafiora. Przy cukinii trzeba by było tylko solidnie odsączyć ją z wody. Myślę, że wypróbuję to w najbliższych dniach, bo przecież lato za pasem, więc wysokie temperatury najprawdopodobniej szybko nas nie opuszczą… 🙂

Czas przygotowania | 10 minut |
Czas gotowania | 15 minut |
Porcje |
porcje
|
- 450 g kalafiora (u mnie mrożony, ale z powodzeniem można zrobić też ze świeżego)
- 2 jajka
- 2 łyżki mąki lnianej lub zmielonego lnu złocistego
- 2 szczypty soli himalajskiej, kłodawskiej lub morskiej
- 0,5 łyżeczki czosnku niedźwiedziego suszonego
- 0,5 łyżeczki estragonu
- 2 łyżki natki pietruszki świeżej, posiekanej drobno
- 3 łyżki smalcu lub rafinowanego oleju kokosowego w wersji wege; do smażenia
Składniki
|
![]() |
- Kalafiora ugotować na półtwardo, lekko ostudzić i dobrze odsączyć z wody. Jeśli korzystacie z kalafiora mrożonego, to wystarczy go rozmrozić i także odcisnąć z nadmiaru wody. Zblendować kalafiora z jajkami, wymieszać masę z mąką lnianą oraz przyprawami. Zwilżonymi dłońmi nabierać porcję masy i formować kotlety (6 sztuk). Smażyć na rozgrzanym tłuszczu z obu stron aż kotlety będą dość rumiane. Nie przewracać dopóki kotlety nie będą dobrze wysmażone od spodu, bo mają lekką tendencję do rozpadania się. Aby tego uniknąć można przed smażeniem opanierować kotlety zmielonymi skórkami wieprzowymi. Podawać ciepłe w towarzystwie sosu, np. pieczarkowego.
Przybliżona wartość odżywcza 1 porcji:
Wartość energetyczna: 312 kcal
Tłuszcz: 23,6 g
Węglowodany: 9,1 g
Błonnik 3,4 g
Białko 13,4 g
Do zrobienia powyższego przepisu przydadzą się następujące produkty: