Przejdź do przepisu Wydruk przepisu

Powiew wiosny
No teraz to już nie tylko czuć wiosnę w powietrzu, ale nawet ją już widać! Na skwerach pojawiają się nieśmiało pierwsze kwiaty, czyli krokusy i przebiśniegi. A wraz z nimi krzaczki i drzewa zaczynają pokrywać się lekko zielonym zabarwieniem. Hurra! Nareszcie! Nie będę ukrywać, że czekałam na ten moment z utęsknieniem. Teraz musi być już tylko lepiej! Z tej okazji na blogu pojawia się zielona keto panna cotta.
Nowa pora roku = nowy etap
Ten rok nie zaczął się dla mnie najlepiej. Były wielkie plany, ale zostały szybko ukrócone… Pamiętacie wpis o ulepszonej metodzie mycia włosów bez szamponu? Oprócz tytułowego przepisu wspominałam tam o przykrościach, które mi się wtedy przytrafiły. Takie sytuacje potrafią odebrać całą radość życia i skomplikować wiele kwestii, w tym także sposób żywienia. W dodatku, wraz z początkiem lutego zaczęłam nowa pracę i stres z tym związany już dał mi się we znaki. Z wiosną wiążę zatem dość duże nadzieje- że w końcu wszystko się ułoży i unormuje. A ja będę mogła wrócić do moich noworocznych postanowień i znajdę w sobie na tyle siły i motywacji, żeby w końcu zacząć je realizować, a nie tylko o nich mówić.
Zielono mi
Aktualna zmiana pory roku będzie dla mnie- mam nadzieję- punktem zwrotnym w kwestii żywienia. Trzeba zostawić za sobą zimowe niepowodzenia oraz potknięcia i z nową energią zacząć od nowa! Tak jak dzieje się to właśnie w naturze. Zresztą zielony to właśnie kolor nadziei, więc wszystko się zgadza. 🙂 A skoro o zielonym jest mowa, to stwierdziłam, że dobrze by było uczcić jakoś tę przełomową zmianę i zrobiłam zieloną keto panna cottę. Do jej przygotowania użyłam słynnej japońskiej sproszkowanej herbaty matcha. Często podaje się ją w postaci latte, czemu więc nie miałaby wystąpić w roli włoskiego deseru panna cotta…? Całość posłodziłam stewią w płynie. A dla przełamania smaku dodałam ekstraktu z wanilii. No i oczywiście zamiast klasycznej śmietanki użyłam mleka kokosowego, ale to pewnie było do przewidzenia… 🙂

Matcha na detoks
Umówmy się- kto raz miał okazję spróbować matchy wie, że ten smak trzeba czymś złamać. 😉 W postaci naturalnej, przygotowana li tylko z gorącą wodą jest smakowo nie do przyjęcia. Jednak zarówno intensywnie zielony kolor, jak i niesłychanie duża zawartość antyoksydantów sprawia, że jest to idealny napój na przedwiośnie, kiedy to większość z nas stara się pozbyć zimowych naleciałości… Matcha świetnie sprawdza się podczas wiosennego detoksu i wiele osób decyduje się wprowadzić ja do swojego menu o tej porze roku. Również desery na jej bazie cieszą się dość sporą popularnością. Chociaż to chyba trochę zaprzeczenie idei. 🙂
Niech moc chlorofilu będzie z Tobą
Ja jednak nie mam zamiaru się tym przejmować. Zmiany w stylu życia należy wprowadzać stopniowo, a nie dokonywać rewolucji. W przeciwnym razie szanse powodzenia znacznie maleją. Zatem metodą małych kroczków zaczynam od keto matcha panna cotta. Może za jakąś chwilę okaże się, że bez mrugnięcia okiem będę w stanie wypić całą szklankę tej ambrozji tylko z wodą… W końcu do nowych smaków też trzeba się przyzwyczaić. 🙂
To co- zagracie ze mną w zielone?

Czas przygotowania | 5 minut |
Czas gotowania | 5 minut |
Czas oczekiwania | 1 godzina |
Porcje |
porcje
|
- 400 ml gęstego mleka kokosowego
- 1 łyżka herbaty matcha sproszkowanej
- 1/4 szklanki gorącej wody
- 2 łyżeczki żelatyny (w wersji wege/vegan zastąpić agarem)
- 15 kropli stewii w płynie
- 1/2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
Składniki
|
![]() |
- Matchę rozpuścić w gorącej wodzie i dobrze wymieszać. Mleko kokosowe podgrzać prawie do wrzenia, zdjąć z ognia i dodać zieloną herbatę matcha. Następnie dodać ekstrakt z wanilii i stewię. Wymieszać. Posypać po wierzchu żelatyną. Gdy żelatyna nasiąknie płynem, wymieszać do całkowitego rozpuszczenia żelatyny. Rozlać do miseczek lub szklaneczek. Odstawić do ostudzenia, po czym wstawić do lodówki na ok. 1 h do pełnego stężenia.
Przybliżona wartość odżywcza 1 porcji:
Wartość energetyczna: 466 kcal
Tłuszcz: 42,0 g
Węglowodany: 10,5 g
w tym błonnik 3,0 g
Białko 7,4 g
Żelatyna pochodzi z kości zwierzęcych, co powoduje, że panna cotta nawet na mleku kokosowym nie jest ani wegańska, ani wegetariańska. Można jednak zastąpić ją agarem.
Święta prawda. Dokładnie ten zamiennik miałam na myśli w odniesieniu do wegetariańskiej/ wegańskiej wersji przepisu, tylko adnotacja do składników gdzieś umknęła. Ale już poprawione. Brawo za spostrzegawczość. 🙂