keto ramen z kaczki

Keto ramen z kaczki (Paleo, LowCarb)

Keto ramen z kaczki – keto obiad (nie tylko) dla miłośników azjatyckich smaków

Dzisiaj mam dla Was szybki i prosty przepis na keto obiad w azjatyckich klimatach. Chodzi mianowicie o japońską zupę ramen. U mnie jest to akurat keto ramen z kaczki, gdyż bulion został zrobiony na bazie kaczki właśnie. Jeśli zastanawiacie się skąd wziąć keto makaron do ramenu, to zapewniam, że makaron konjac (shirataki) świetnie się sprawdzi. Tylko lepiej, żeby to był shiratakiz błonnikiem owsianym w składzie. Bardziej przypomina on wyglądem i teksturą oryginalny makaron do ramenu. Ja swój kupiłam na promocji w sklepie, którego nie podejrzewałabym o takie produkty, a mianowicie Action. I to w dodatku na promocji, naprawdę za grosze…

Keto ramen z kaczki to bardzo satysfakcjonująca potrawa (pewnie za sprawą sporych ilości umami :)). Dodatek jajka wzbogaca ją nie tylko smakowo, ale odżywczo, przez co niby takie nic – ot zwykła zupka – może stanowić całkiem sycące pierwsze danie obiadowe.

Keto ramen z kaczki – składniki

Kaczka

U mnie akurat noga z kaczki, na której został zrobiony bulion. Może to być nie tylko dowolna inna część kaczej tuszki, jak i właściwie dowolne inne mięso, które będzie nadawać się na bulion. Oryginalnie jest to zazwyczaj kurczak lub wieprzowina, ale mi akurat kaczka wybitnie pasuje jakoś do dań kuchni azjatyckiej, w szczególności japońskiej.

Jajka

Nadmienię tylko króciutko, że najlepsze są oczywiście takie wiejskie, z wolnego wybiegu lub ekologiczne i co ważne – nie karmione zbożem. Kury powinny żywić się naturalnie, tym, co normalnie występuje sezonowo w okolicy i co byłyby w stanie same znaleźć w gospodarstwie. Jajka zniesione przez kury chowane w takich warunkach mają zdecydowanie więcej dobroczynnych, przeciwzapalnych kwasów omega-3. I takie właśnie jajka powinniśmy stosować na co dzień w swojej diecie.

ramen z kaczki
Keto ramen z kaczki

Aminokwasy kokosowe

Aminokwasy kokosowe to ekstrakt z miąższu kokosa, który został poddany fermentacji, a w smaku i konsystencji mocno przypomina sos sojowy. Stanowi więc jego świetną i dużo zdrowszą alternatywę. Dlaczego zdrowszą? Ponieważ do jego przygotowania nie używa się ani soi ani pszenicy, więc jest on dużo bezpieczniejszy dla alergików czy osób zmagających się z chorobami tarczycy (które powinny unikać produktów przetwórstwa soi).

Sos rybny

Sos o intensywnym smaku i aromacie, pozyskiwany w procesie fermentacji ryb. Przyprawa szeroko stosowana w kuchni azjatyckiej. Przy wyborze tego produktu należy zwrócić szczególną uwagę na skład, bo producenci lubią dodawać doń cukru. Prawdziwy sos rybny powinien jednak składać się tylko z ryb, wody i soli. Gorąco polecam markę Red Boat.

Tłuszcz

Tutaj właściwie wybór należy do Was. U mnie olej sezamowy dla smaku i aromatu. Może to być jednak dowolny inny tłuszcz, najlepiej taki, który nadaje się do smażenia, np. rafinowany olej kokosowy lub masło klarowane.

Makaron konjac

Lub też inny niskowęglowodanowy makaron – do wyboru według własnych upodobań oraz dostępności. Najlepiej sprawdza się ten z dodatkiem błonnika owsianego. Jeśli chcecie zaszaleć, to możecie przygotować domowy makaron shirataki. Jeśli nie, nadal pozostaje mnóstwo kupnych opcji.

TUTAJ ZNAJDUJE SIĘ PRZEPIS. Aby odblokować dostęp, zaloguj się albo dołącz do Plemienia Modern Cavegirl w roli ŁOWCY lub SZAMANA. Otrzymasz wtedy także możliwość skomponowania swojego jadłospisu z jego udziałem!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ocena przepisu