Myślicie, że kuchni włoskiej nie da się sketonizować...? Nic bardziej mylnego! Oto keto ravioli z dynią, które równie dobrze mogą być pierogami... Najważniejsze, że są wyśmienite w wyglądzie, smaku i konsystencji. Polecam gorąco!
Suche składniki umieść w malakserze i przemieszaj, żeby się równomiernie wymieszały. Dodaj ocet po łyżeczce za jednym zamachem jednocześnie miksując. Następnie dodaj jajko, a potem wodę i miksuj dalej aż do uzyskania jednorodnego ciasta, które powinno zbić się w kulę. Jeśli ciasto wyjdzie za suche, dodaj odrobinę więcej wody. Wyjmij ciasto i zawiń w folię aluminiową. Ugniataj przez ok. 5 minut, po czym odłóż w temperaturze pokojowej na ok. 15 minut. Następnie umieść ciasto w lodówce na ok. 45 minut.
Farsz
Cebulkę drobno pokrój i przesmaż na oliwie aż się zeszkli. Dodaj startą dynię i mieszając dalej duś całość przez kilka minut. Dopraw do smaku. Gdy cebula i dynia będą miękkie odstaw z ognia i ostudź. Dodaj starty parmezan oraz mąkę migdałową i dobrze wymieszaj.
Schłodzone ciasto rozwałkuj cienko między dwoma arkuszami papieru do pieczenia. Farsz podziel na 10 porcji i z każdej z nich uformuj kulkę. Kulki układaj na jednej połowie ciasta i przykryj drugą połową. Palcami podociskaj przestrzenie pomiędzy nadzieniem, radełkiem lub nożem wytnij kwadraty z ciasta tak, aby farsz znalazł się w centralnej części. Poukładaj ravioli na płaskiej blaszce i wstaw do zamrażalnika na 15 minut przed gotowaniem.
W płaskim garnku/ patelni zagotuj niewielką ilość wody (na poziomie kilku centymetrów). Można ją posolić. Do wrzątku delikatnie wkładaj ravioli. Gotuj we wrzątku przez ok. 3 minuty. Odcedź. Na patelni rozpuść masło, dodaj szałwię, a następnie wyłóż ugotowane ravioli i smaż przez kilka minut. Serwuj ciepłe. Można posypać orzeszkami piniowymi.
W oryginalnym przepisie na farsz jest dodawane jajko. Ja ominęłam je z premedytacją. Dodatek jajka rozrzedza farsz, który potem trzeba zagęszczać dodatkową porcją mąki migdałowej lub jakimś niskowęglowodanowym odpowiednikiem bułki tartej. Tymczasem farsz ma świetną konsystencję bez jajka, także zostałabym przy tej wersji.