Kwestia keto bajgli nie daje mi spokojnie spać
Od czasu ostatnich bułek z mąki łubinowej popełniłam z jej użyciem już kilka wypieków z kategorii pieczywo. Wszystko po to, żeby opracować przepis na keto bajgle, które chodzą mi po głowie już od jakiegoś czasu. Do tych eksperymentów wykorzystałam już błonnik gryczany, zmielone nasiona konopi, a ostatnio zaopatrzyłam się nawet w tym celu w błonnik owsiany. Nie wiem czy rodzaj użytego błonnika ma jakieś znaczenie, bo przy okazji zmieniałam też proporcje mokrych i suchych składników, ale ta ostatnia wersja wyszła na tyle zadowalająca, że postanowiłam podzielić się z Wami przepisem. 🙂
Keto bajgle w różnych wydaniach
Na samej mące łubinowej z błonnikiem keto bajgle są w środku lekko kleiste… Wydaje mi się, że to albo zasługa właściwości mąki łubinowej, która przeważa w suchych składnikach, albo paradoksalnie może to być też kwestia zbyt małej ilości wody. Bajgle w tej wersji nie urosły bowiem zbytnio, a ciasto przed pieczeniem miało dość zbitą konsystencję. Podczas kolejnej próby zastąpiłam więc część mąki łubinowej mąką sezamową i zwiększyłam ilość płynów użytych do przepisu. Konsystencja uległa znacznej poprawie, więc myślę, że przepis jest także gotowy do wypróbowywania przez Was. Oczywiście nie oznacza to, że zaprzestanę prac nad nim… 🙂 W planie jest jeszcze wersja zgodna z oryginalnym przepisem, który stanowił dla mnie inspirację. Udało mi się zakupić mocno odtłuszczoną mąkę migdałową, więc myślę, że dam jej w końcu szansę. Przy kilku procentach zawartości tłuszczu nie mam już większych zahamowań związanych z jej obróbką termiczną.
Przepis ze statusem work in progress
Jedno jest pewne, z poniższego przepisu keto bajgle wychodzą nie tylko całkiem smaczne, ale i formą nie odbiegające od oryginału, co bez użycia jaj ciężko jest uzyskać z surowców niskowęglowodanowych. W dodatku – z uwagi na wysoką zawartość błonnika są one także bardzo sycące. Ciekawa jestem czy Wam przypadną do gustu. Koniecznie dawajcie znać, jakie są Wasze uwagi odnośnie tego przepisu, to razem dopracujemy go do perfekcji! 😀
Jeśli podobają Wam się treści prezentowane na moim blogu i chcecie okazać wsparcie dla mojej działalności, to zachęcam do postawienia mi wirtualnej kawy za pomocą poniższego przycisku 🙂
Keto bajgle
Składniki
Bajgle
- 0,25 szklanki błonnik owsiany
- 0,25 szklanki mąka łubinowa lub odtłuszczona mąka migdałowa
- 0,25 szklanki białko hydrolizowane (peptydy kolagenowe) w wersji wege i vegan użyć białka roślinnego
- 0,25 szklanki mąka sezamowa lub odtłuszczona mąka migdałowa
- 2 łyżki mąka kokosowa
- 1 łyżeczka guma guar
- 0,5 łyżeczki sól himalajska, kłodawska lub morska
- 1 łyżeczka proszek do pieczenia bez fosforanów lub cream of tartar (kamień winny)
- 0,75 – 1 szklanki wody gorącej, ale nie wrzącej
Posypka (opcjonalnie)
- 1 łyżka mleko kokosowe
- 1 garść mak niebieski do posypania (opcjonalnie)
- 1 garść nasiona konopi łuskane lub sezam
Sposób przygotowania
- Suche składniki wymieszać, dodać wodę i mieszać do połączenia składników. Formę do pieczenia donutów wysmarować odrobiną tłuszczu (oliwy lub oleju z awokado). Wypełnić ją ciastem po brzegi. Zmoczyć dłonie chłodną wodą i "uklepać" wierzch bajgli. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni w trybie grzania góra + dół. Piec przez ok. 15 minut, po czym wyjąć bajgle z foremki (ja odwracam ją delikatnie do góry nogami). Wierzch bajgli posmarować mlekiem kokosowym, posypać makiem i nasionami konopi lub sezamem. Piec kolejne 5 minut.
ORIENTACYJNE MAKRO
Wartości odżywcze obliczone na podstawie danych dostarczonych przez Spoonacular API. Dla produktów, których zabrakło w bazie, dane pochodzą z etykiety konkretnego produktu. Produkty określone jako opcjonalne nie są ujęte w kalkulacji, chyba, że zaznaczono inaczej (patrz adnotacje do przepisu). Alkohole cukrowe są wyłączone z kalkulacji.