Keto burgery z łososia na światowy dzień hamburgera 🙂
W związku z tym, postanowiłam uczcić go jakimś pysznym daniem wpisującym się w klimat tego święta. Klasyczne keto burgery czy hamburgery trochę mi się już znudziły. Ostatnio pojawiają się bowiem u mnie na stole dość często. Jest to bowiem szybkie i proste danie, z łatwo dostępnych składników.
A jak się nie przygotuje obiadu z wyprzedzeniem, to trzeba konstruować coś naprędce ze składników dostępnych w każdym sklepie. I nie wybrzydzać… 🙂
I tak się ostatnio zdarza, że w ciągu tygodnia pracy nie mam ani zapału ani czasu na obmyślanie i przygotowywanie różnorodnych dań obiadowych. Często więc kończymy z keto burgerami w postaci tzw. protein wrap’ów na talerzu.
Żeby była jasność – nie narzekam na ten fakt, bo bardzo je lubię. Jednak czułam po prostu, że potrzebuję już jakiegoś urozmaicenia. Keto burgery z łososia wydawały się zatem idealną opcją.
Światowe burgery czy swojskie kotlety rybne?
I takie też były. Już od dawna chodziły za mną takie kotlety rybne, ale jakoś nigdy nie mogłam się za nie zabrać. Tymczasem dzisiaj nadarzyła się rewelacyjna okazja.
Niestety, do ich przygotowania użyłam odrobiny skrobi w postaci mąki z maranty trzcinowej, co z pewnością podwyższyło udział węglowodanów w daniu. Bałam się, że bez niej nie uda się uformować kotlecików. Następnym razem muszę spróbować ją ominąć i zobaczymy czy wyjdą… 🙂
Te smażyły się rewelacyjnie. Nic się nie rozpadało, nie przywierało. A na wierzchu powstała przyjemna chrupiąca skorupka, której na próżno szukać w wyrobach pozbawionych mąki czy skrobi.
POZNAJ: Pozostałe KETO przepisy na dania z ryb i owoców morza
Keto burgery z łososia – godna oprawa to ważna sprawa
Moje mini keto burgery z łososia podałam w bułkach z kalafiora. Można je jednak zawinąć w liście sałaty tak, jak ma to miejsce w przypadku wspomnianych protein wrap’ów. Dzięki temu jeszcze lepiej wpiszą się w wymagania diety ketogenicznej.
Towarzystwa dzielnie dotrzymywały im gwiazdy ciągle jeszcze trwającego sezonu, czyli szparagi. Świetnym dodatkiem do keto burgerów z łososia okazał się także sos bazyliowy o bardzo świeżym ziołowym smaku.
Powstał on na bazie majonezu Paleo, który robię regularnie i zawsze mam go na podorędziu. Chociażby po to, żeby wykorzystać go do tego typu sosu. Całość wyszła bardzo udana i na jakiś czas zaspokoiła moje zapotrzebowanie na bardziej dopieszczony obiad. Pytanie tylko na jak długo… 😉
TEN PRZEPIS ZNAJDZIESZ W NASTĘPUJĄCYCH JADŁOSPISACH:
Burgery z łososia
Składniki
Burgery z łososia
- 200 g filetu z łososia świeżego, np. firmy MOWI
- 1 jajka duże
- 1/2 cytryny
- 1 łyżka skórki z cytryny
- 1 łyżka skrobi z tapioki , ziemniaczanej lub mąki z maranty trzcinowej
- 1 łyżka masło klarowane do smażenia
- 1 łyżka oliwa z oliwek do smażenia
Sos majonezowo- bazyliowy
- 2 garści listków bazylii świeżej
- 1/2 szklanki majonez
- 1 ząbek czosnku
- 1 łyżka octu jabłkowego
- 1/2 łyżeczki skórki z cytryny
- sól himalajska, kłodawska lub morska do smaku
- pieprz do smaku
Dodatki (opcjonalne)
- 4 bułki z kalafiora gotowe (z tego przepisu)
- kilka zielonych szparagów
Sposób przygotowania
Burgery z łososia
- Filet z łososia podgrzewać na parze przez ok. 3 minuty. Ostudzić i rozdrobnić widelcem na mniejsze cząstki. Przełożyć do malaksera, dodać jajko, mąkę z maranty oraz skórkę i sok z połowy cytryny. Rozdrobnić na stosunkowo gładką masę. Na patelni rozgrzać tłuszcz (masło klarowane + oliwa z oliwek). Powstałą masę podzielić na 4 równe części, formować kotlety i układać na rozgrzanym tłuszczu. Smażyć z każdej strony na rumiano.
Sos majonezowo- bazyliowy
- Wszystkie składniki sosu zblendować. Szparagi gotować przez ok. 7 minut w osolonej wodzie. Odcedzić. Burgery z łososia podawać w bułkach z kalafiora polane sosem w towarzystwie gotowanych szparagów. Smacznego!
ORIENTACYJNE MAKRO
Wartości odżywcze obliczone na podstawie danych dostarczonych przez Spoonacular API. Dla produktów, których zabrakło w bazie, dane pochodzą z etykiety konkretnego produktu. Produkty określone jako opcjonalne nie są ujęte w kalkulacji, chyba, że zaznaczono inaczej (patrz adnotacje do przepisu). Alkohole cukrowe są wyłączone z kalkulacji.
Adnotacje do przepisu
Kilka słów o firmie MOWI: jest to norweska firma zajmująca się hodowlą łososia i może się poszczycić własną jego odmianą. Łososie tej firmy są hodowane z troską: karmione karmą obfitującą w składniki pochodzenia oceanicznego, trzymane w zbiornikach zarybionych tylko w 2 %, co daje rybom optymalne warunki do rozwoju. Dzięki takim działaniom łososie tej firmy posiadają o 20% więcej kwasów omega-3 niż inne dostępne na rynku łososie. Ryby nie są również poddawane antybiotykoterapii. Produkty tej firmy charakteryzują się zatem wyższą jakością niż produkty firm konkurencyjnych.