Leczo na bazie kiełbasy, cukinii, papryki i pomidorów na pierwszy rzut oka nie wydaje się być daniem niskowęglowodanowym. Jednak okazuje się, że – w zależności od zastosowanych dodatków – może stać się pysznym keto posiłkiem, który z powodzeniem można wkomponować w sezonowe keto menu.
Kolorowe węgierskie leczo, czyli triumf kuchni sezonowej
Leczo to potrawa ogólnie znana i raczej lubiana, albo po prostu wynikająca z konieczności zużycia dobrodziejstw lata w postaci papryk, pomidorów i cukinii… 🙂 Osobiście lubię i w sezonie zazwyczaj robię więcej niż raz, co u mnie oznacza wyjątkowo dużą częstotliwość. 😀 Jest przynajmniej kilka powodów, które przemawiają za tym, aby raczyć się nim późnym latem i wczesną jesienią. A mianowicie:
- zachęcająca cena półproduktów (lub ich występowanie w przydomowym ogródku…) 😉
- wysoka gęstość odżywcza i duży udział warzyw
- jest to danie jednogarnkowe i prawie nie wymagające obsługi
Oznacza to, że obiad będzie smaczny, pożywny i można go na szybko zrobić po powrocie z pracy, a potem nie trzeba będzie zmywać kopy naczyń. Kto jest na TAK? 😀
Czy leczo jest keto?
Leczo to danie zawierające sporą ilość warzyw, co przekłada się na wyższy niż w przypadku innych keto obiadów udział węglowodanów. Jednak nie są to znowu jakieś zatrważające ilości… W porcji z tego przepisu znajduje się ok. 11 g węglowodanów netto. Może wydawać się to dość dużo, jednak po przełożeniu tego na procenty otrzymujemy całkiem ketogeniczne proporcje makroskładników: 76% tłuszczu, 15% białka i 9% węglowodanów.
Kluczem jest dobór dodatków w taki sposób, żeby ich nie zaburzyć… Według mnie jako towarzystwo dla leczo najlepiej sprawdzi się makaron shirataki lub keto pieczywo. A jeśli możesz sobie pozwolić na odrobinę większą pulę węglowodanów, to także makaron z soczewicy, makaron z groszku lub ryż z kalafiora.
W jaki sposób ten keto przepis wspiera odchudzanie i pomaga osobom z Hashimoto?
Ten keto przepis cechuje się szeregiem zalet, które sprawiają, że świetnie wpisuje się on w dietę odchudzającą oraz dietoterapię Hashimoto. Oto główne z nich:
- zawartość białka zapewnia długotrwałe uczucie sytości i pomaga w regeneracji tarczycy
- solidna porcja tłuszczu sprzyja kontroli apetytu oraz gwarantuje budulec dla hormonów i zwiększa przyswajalność witamin
- wysoka zawartość błonnika pomaga kontrolować glikemię i uruchomić tryb spalania tkanki tłuszczowej, co sprzyja efektywnemu procesowi redukcji masy ciała, w tym odchudzaniu brzucha
WIĘCEJ NA TEN TEMAT: Wszystko o odchudzaniu ORAZ Hashimoto & zdrowie hormonalne
Kolorowe węgierskie leczo – składniki
Cukinia
Tego warzywa nie trzeba nikomu przedstawiać… Jest to królowa stołu podczas letnich i jesiennych miesięcy. Świetna zarówno w wytrawnym, jak i w słodkim wydaniu. W tej potrawie cukinia stanowi główny punkt programu. Najlepiej zastosować obie wersje kolorystyczne – zieloną i żółtą. Alternatywnie można nie dodawać jej do samego leczo, tylko pociąć ją spiralizerem na spaghetti i potraktować jako dodatek.
Papryka czerwona i zielona
Jako doborowe towarzystwo dla pomidorów, cebuli i czosnku. No w daniu o węgierskim rodowodzie nie mogło by zabraknąć papryki czerwonej… A występuje tutaj w dwóch postaciach – świeżej i sproszkowanej, gdyż słodka papryka w proszku to podstawowy składnik, który nadaje daniu odpowiedni smak i kolor.
Pomidory
Świeże, dojrzałe i aromatyczne. Najlepsze oczywiście są własne, prosto z ogrodu lub od lokalnego sprzedawcy. Mogą być lekko miękkie lub pomarszczone. Przed dodaniem do sosu i tak powinno się zdjąć z nich skórkę, a miąższ pokroić.
Cebula
Nieodzowna towarzyszka pomidorów. Podbija ich smak, ale przede wszystkim dostarcza cennych wartości odżywczych w postaci witamin i antyoksydantów.
Tłuszcz
Nadający się do obróbki cieplnej. Tutaj wybór należy do Was… Najlepiej sprawdzi się roślinny, np. olej z awokado, który jest bezpieczny przy obróbce cieplnej. Ewentualnie może to być oliwa z oliwek (nie do intensywnego gotowania) – w tym przypadku należy dodać ją później, gdy sos lekko przestygnie.
Kiełbasa i/lub parówki
Jako wkładka mięsna i generator wartości energetycznej. Samymi warzywami ciężko byłoby się bowiem najeść do syta… Od rodzaju kiełbasy zależy także końcowy udział tłuszczu w potrawie, więc dopasujcie ją do swoich preferencji. U mnie miks kiełbasy i parówek, żeby było urozmaicenie… 🙂
POZNAJ MOJE TOPOWE PROPOZYCJE:
Leczo
Wyposażenie
Składniki
- 3 łyżki olej z awokado
- 1 szt. cebula
- 1 szt. papryka czerwona duża
- 1 szt. papryka zielona duża
- 350 g cukinia zielona i/lub żółta
- 400 g kiełbasa wieprzowa (u mnie 200 g + 4 parówki drobiowe)
- 350 g pomidory świeże lub z puszki
- 1 łyżeczka papryka słodka w proszku
- 1 łyżeczka papryka ostra w proszku
- sól himalajska, kłodawska lub morska do smaku
Sposób przygotowania
- Cebulę pokroić w kostkę i przesmażyć na oleju w garnku o grubym dnie. Dodać pokrojoną w kostkę paprykę zieloną i czerwoną. Posypać papryką w proszku. Przykryć i dusić przez 5 minut. Dodać cukinię i dusić dalej.
- Pomidory zalać wrzątkiem, po 2 minutach odcedzić i zdjąć skórę. W międzyczasie kiełbasę i parówki pokroić w półplasterki i dodać do garnka. Pomidory pokroić w kostkę i również dodać. Dusić do miękkości. Dosolić do smaku.
ORIENTACYJNE MAKRO
Wartości odżywcze obliczone na podstawie danych dostarczonych przez Spoonacular API. Dla produktów, których zabrakło w bazie, dane pochodzą z etykiety konkretnego produktu. Produkty określone jako opcjonalne nie są ujęte w kalkulacji, chyba, że zaznaczono inaczej (patrz adnotacje do przepisu). Alkohole cukrowe są wyłączone z kalkulacji.
Adnotacje do przepisu
- Leczo można podawać z makaronem shirataki, makaronem z soczewicy czy groszku, ryżem z kalafiora lub keto pieczywem.