Keto smażony ryż jako niskowęglowodanowa wersja chińskiego klasyka
Ostatnio często miewam ochotę na dania inspirowane kuchnią azjatycką. Są one nie tylko smaczne i aromatyczne dzięki intensywnym orientalnym przyprawom, ale także bogato odżywcze ze względu na duży udział warzyw. Tak też jest w tym przypadku. Oczywiście w oryginale chiński fried rice – z uwagi na udział ryżu – nie jest daniem ani wyjątkowo odżywczym ani specjalnie zdrowym. Ale w mojej wersji już tak… Moja wersja jest bowiem bezzbożowa i zgodna z dietą ketogeniczną. Jak zwykle zastąpiłam ryż startym kalafiorem i sprawdził się świetnie.
Keto smażony ryż – bogactwo witamin, minerałów i błonnika
Naturalnie, nie każdy musi być takim wielbicielem kalafiora jak ja… 😉 Osobom z rezerwą podchodzącym do dań, w których keto ryż powstaje z kalafiora podpowiem tylko, że ryż można z powodzeniem zastąpić także makaronem z korzenia konjac w kształcie ziarenek ryżu. Jeśli jednak skusicie się na wersję z kalafiorem, to na pewno nie pożałujecie, bo smażony ryż z kalafiora w stylu azjatyckim wychodzi naprawdę przepyszny! W dodatku jest po brzegi naładowany warzywami, więc dostarczy organizmowi od groma witamin i minerałów. Jest również świetnym źródłem błonnika! Jak widzicie – same korzyści… 🙂
Kuchnia azjatycka w keto wydaniu
Jeśli chodzi o przyprawy i składniki nadające temu daniu odpowiedni smak i aromat, to są to przede wszystkim olej sezamowy oraz aminokwasy kokosowe. Stanowią one rewelacyjny zdrowy zamiennik sosu sojowego. Z nimi praktycznie każda potrawa o azjatyckim rodowodzie jest w zasięgu możliwości! Wprost uwielbiam z nich korzystać! Są one już dostępne także w Polsce. Nie ma więc żadnych przeciwwskazań, żeby niskowęglowodanowe dania inspirowane kuchnią azjatycką zawitały pod nasze strzechy. 🙂
Dodatki wpływają nie tylko na smak, ale i na końcowe makro dania
Keto smażony ryż z kalafiora to świetna przekąska lunchowa, choć przy pomyślnych wiatrach (czytaj: odpowiedniej wielkości porcji) może stanowić również niczego sobie danie obiadowe. Jego dużym plusem jest także fakt, że dobór warzyw dodanych do tego dania jest właściwie dowolny.
Można swobodnie wybierać spośród pora, groszku, fasolki zielonej, marchewki, papryki świeżej, zielonej cebulki lub zastosować dowolną mieszankę tychże. Oczywiście rodzaj zastosowanych dodatków zaważy na końcowym makro dania. Dlatego przy ich wyborze najlepiej kierować się zawartością węglowodanów. Ja postawiłam na groszek, por, czerwoną papryczkę i szczypiorek.
I taką wersję mogę Wam śmiało polecić! 🙂
POZNAJ MOJE TOPOWE PROPOZYCJE:
Smażony ryż z kalafiora
Składniki
- 400 g kalafior (mniej więcej połowa średniej wielkości kalafiora)
- 100 g por
- 100 g groszek zielony (z mrożonki, przelany wrzątkiem)
- 1 sztuka papryczka ostra czerwona
- 1 gałązka szczypiorek (razem z cebulką)
- 1 szt. jajka
- 2 łyżki olej sezamowy
- 2 łyżki aminokwasy kokosowe (patrz tekst powyżej)
- 1 ząbek czosnek
- 0,5 łyżeczki sól himalajska, kłodawska lub morska do smaku
- 1 szczypta pieprz (do smaku)
Sposób przygotowania
- Kalafiora rozdrobnić w malakserze do uzyskania kawałeczków wielkości ziaren ryżu. Odstawić. Pora, papryczkę i szczypiorek z cebulką pokroić na podobnej wielkości kawałki. Na patelni rozgrzać olej sezamowy i podsmażyć przez ok 3- 4 minuty dodając zblanszowany groszek. Dorzucić ryż z kalafiora, dobrze wymieszać. Dodać aminokwasy kokosowe, zmniejszyć ogień i dusić przez 10 minut mieszając od czasu do czasu. Jeśli warzywa puszczą dużo wody, to należy ją odparować. Jajko rozbełtać. Gdy kalafior zmięknie, odsunąć go na jedną połowę patelni, a na drugą wylać jajko. Mieszać w celu uzyskania konsystencji jak na jajecznicę. Po chwili wymieszać wszystko. Posolić i popieprzyć do smaku. Można posypać dodatkową porcją szczypiorku.
ORIENTACYJNE MAKRO
Wartości odżywcze obliczone na podstawie danych dostarczonych przez Spoonacular API. Dla produktów, których zabrakło w bazie, dane pochodzą z etykiety konkretnego produktu. Produkty określone jako opcjonalne nie są ujęte w kalkulacji, chyba, że zaznaczono inaczej (patrz adnotacje do przepisu). Alkohole cukrowe są wyłączone z kalkulacji.
Czy podana ilość węglowodanów to całość czy netto? Bo jak całość, to można sobie odjąć błonnik do dziennej dawki węgli. 🙂
Podana dawka to węglowodany ogółem, więc jak najbardziej do obliczeń makro należy odjąć te pochodzące z błonnika. 🙂