[ultimate-recipe-jump id=”1608″] [ultimate-recipe-print id=”1608″]
Wiosenne menu
Nie wiem czy Wy też tak macie, ale w moim przypadku zbliżająca się wiosna sprzyja lżejszym potrawom oraz zwiększonej konsumpcji warzyw. Czasami w ogóle nie mam ochoty na mięso, co przy mojej grupie krwi (0) jest wręcz nie do pomyślenia… 🙂 Tak też było ostatnio. Na myśl o typowo mięsnym obiedzie robiło mi się jakoś nieprzyjemnie. A że nie chciałam całkiem rezygnować z białka, postawiłam na krewetki. Do tego spaghetti z cukinii, czyli tzw. „zoodles” i obiad gotowy. Keto zoodles to danie, które robi się szybko i sprawnie. Oczywiście nie wliczając czasu niezbędnego do rozmrożenia krewetek…
Zoodles przychodzą na ratunek
Uważam, że zoodles to jest wspaniały wynalazek. Sposób na ich uzyskanie może wydawać się nieco skomplikowany i mozolny. Tymczasem wystarczy jeden sprytny gadżet i keto zoodles idą jak po maśle. O spiralizer’ach pisałam już przy okazji wpisu pt. cukiniowe spaghetti z krewetkami w szynce parmeńskiej. Muszę przyznać, że idea makaronu z cukinii podbiła moje serce. Skłoniła mnie też zresztą do zakupu specjalnej nakładki do mojego Kitchen Aid’a (kolejny raz okazuje się, że na Amazonie wychodzi dużo taniej niż w oficjalnym polskim sklepie). Obawiałam się, że będzie to zakup, z którego nie będę korzystać na tyle często, żeby się szybko zwrócił. Jednak muszę przyznać, że się naprawdę przydaje! Co ciekawe, sam mikser był wygraną w konkursie kulinarnym, do którego wysłałam przepis na kolorowe spaghetti z makaronu, cukinii i marchewki! 😀
Warzywo w urzekającej formie
Oczywiście keto zoodles są umownym zamiennikiem zwykłego makaronu, bo pod względem makroskładników jest to zupełnie inna historia. Wizualnie jednak jak najbardziej spełniają swoje zadanie. Zero węglowodanów i maksimum korzyści odżywczych powoduje, że stały się one hitem na dietach Paleo oraz ketogenicznej. Myślę, że są też dobrym rozwiązaniem gdy chcemy przekonać warzywnego niejadka do większej konsumpcji warzyw. Wygląd bowiem też ma znaczenie. W końcu je się także oczami… Nie jest to więc na pewno ostatni raz, kiedy pojawiają się na łamach tego bloga!

Zoodles z krewetkami
Składniki
- 2 szt. cukinia
- 14 szt. krewetki tygrysie
- 120 g fasolka szparagowa mrożonej
- 1 ząbek czosnek
- 20 g pasta pomidorowa gęstej (lub koncentratu)
- 1 łyżka masło klarowane
- sól himalajska, kłodawska lub morska
- pieprz do smaku
Sposób przygotowania
- Cukinię pokroić na drobne nitki używając spiralizer'a. Posypać solą i odstawić na chwilę, żeby puściła wodę. Czosnek przecisnąć przez praskę. Masło klarowane rozpuścić na patelni. Podsmażyć czosnek i dorzucić krewetki. Podsmażyć je ok. 1 minutę z każdej strony i zdjąć z patelni. Cukinię odsączyć z nadmiaru wody i wrzucić na patelnię. Dodać fasolkę szparagową. Warzywa dusić przez ok. 8 minut pilnując, żeby cała woda wyparowała. Dodać pastę pomidorową. Przyprawić do smaku. Na koniec dodać krewetki, wszystko dokładnie wymieszać. Serwować na ciepło.
ORIENTACYJNE MAKRO
Wartości odżywcze obliczone na podstawie danych dostarczonych przez Spoonacular API. Dla produktów, których zabrakło w bazie, dane pochodzą z etykiety konkretnego produktu. Produkty określone jako opcjonalne nie są ujęte w kalkulacji, chyba, że zaznaczono inaczej (patrz adnotacje do przepisu). Alkohole cukrowe są wyłączone z kalkulacji.
Ten tekst zawiera linki afiliacyjne, co oznacza, że mogę otrzymać niewielką prowizję, jeśli skorzystacie z nich do realizacji swoich zakupów. Nie wiąże się to z żadnymi konsekwencjami dla Was, np. wyższa cena czy gorsze warunki zakupu.