Łososiowa epopeja
Mam nadzieję, że nie macie jeszcze dosyć łososia wędzonego… Ja chyba nigdy się nim nie znudzę! 😀 Trzeba przyznać, że u mnie ostatnio cały festiwal dań z użyciem łososia, głównie wędzonego. Jak już pisałam wczoraj przy okazji przepisu na sałatkę z jajkiem i łososiem, trwa aktualnie promocja nowej na rynku firmy oferującej wysokojakościowe produkty z łososia. Dzisiejsza keto roladka z cukinii z łososiem zawiera właśnie jeden z nich. Według deklaracji firmy, ich produkty są naturalne i bezpieczne dla zdrowia. Szkoda, że w dzisiejszych czasach nie jest to oczywistością. Wspominałam już publikując przepis na roladę szpinakową z łososiem, że większość produktów z łososia hodowlanego może być szkodliwa dla naszego zdrowia. Doniesienia o tym, że łosoś norweski może być najbardziej toksycznym produktem żywnościowym na świecie mrozi krew w żyłach. I skutecznie zniechęca do jego konsumpcji. Stąd najprawdopodobniej moje zachłyśnięcie się nowym produktem, który ma być pozbawiony większości wspomnianych zagrożeń.
Wady i zalety spożycia ryb
Po co zatem jeść ryby, skoro niosą ze sobą takie zagrożenie? Lepiej przecież całkiem z nich zrezygnować i mieć pewność, że nie wprowadzamy do organizmu szkodliwych toksyn… No to też jest jakiś sposób, jednak większość z nas ryby lubi. Mają one delikatne mięso i stanowią miłe urozmaicenie dla mięsa zwierząt lądowych. W dodatku, zgodnie z pierwotnymi założeniami, nie uwzględniającymi faktu zanieczyszczenia mikrobiologicznego ryb hodowlanych oraz wód morskich metalami ciężkimi, ryby są bardzo zdrowe. Stanowią jedno z lepszych źródeł bardzo istotnych dla zdrowia kwasów omega-3. Standardowa dieta w dzisiejszych czasach to głównie prozapalne kwasy tłuszczowe omega-6. Powinniśmy się starać zatem zmniejszyć ich spożycie na rzecz kwasów omega-3. A jeśli w naszym organizmie toczy się jakiś stan zapalny (w tym np. przewlekłe zapalenie tarczycy zwane chorobą Hashimoto), to tym bardziej powinniśmy postarać się o wysoką konsumpcję tłuszczy bogatych w omega-3.

Wybór ryby – niełatwa sprawa
Stąd wniosek, że ryby jeść trzeba, zwłaszcza tłuste odmiany. Należy jedynie dbać o to, żeby pochodziły one z pewnego źródła. Ot co. Jeśli więc nie jesteśmy pewni, że dana ryba hodowlana spełnia ten wymóg, zawsze lepiej zdecydować się na rybę, która żyła dziko. No i niech nie kusi nas niska cena. W tym przypadku częściej niż w każdym innym oznacza to niestety także niską jakość. Dobra ryba musi swoje kosztować. Lepiej wybrać mniej szlachetny, a co za tym idzie – tańszy gatunek ryby niż za wszelką cenę próbować „upolować” najtańszego łososia czy halibuta.
Roladka z rybą w roli głównej
A zatem uzbrojeni w tę wiedzę możemy zacząć przygotowywać pyszności z udziałem ryb. Jedną z nich jest dzisiejsza keto roladka z cukinii z łososiem wędzonym. Nie można nie zwrócić uwagi na podobieństwa do wspomnianej rolady szpinakowej z łososiem. Ogólna koncepcja jest zbliżona. Ta wersja jest jednak znacznie szybsza w przygotowaniu. No i używamy płatów świeżej cukinii do stworzenia podstawy rolady. Wewnątrz, podobnie jak w roladzie szpinakowej znajdziemy natomiast plastry łososia wędzonego oraz krem chrzanowy na bazie kalafiora. Całość jest dość niskokaloryczna i oczywiście zgodna z dietą ketogeniczną, Paleo oraz LowCarb.
Jeśli ten krótki opis wzbudził Wasze zainteresowanie, zapraszam do zapoznania się z przepisem. I oczywiście do jego wypróbowania!

Roladka z cukinii z łososiem wędzonym
Składniki
- 1 cukinia duża
- 5 plastrów wędzonego łososia MOWI, po ok. 25 g każdy
- 250 g kalafiora świeżego lub mrożonego
- 50 g gęstego jogurtu kokosowego
- 1 łyżka chrzanu* czubata
- 1 łyżeczka żelatyny
- sól himalajska, kłodawska lub morska do smaku
- pieprz do smaku
Sposób przygotowania
- Kalafiora ugotować do miękkości (ok. 8 minut), przecedzić i odcisnąć z wody. Jeszcze ciepłego posypać żelatyną i zblendować. Dodać jogurt i chrzan, doprawić solą i pieprzem. Zblendować ponownie do uzyskania gładkiej masy. Cukinię pokroić wzdłuż na cienkie plastry i zblanszować przez 2 minuty we wrzątku, aby plastry stały się bardziej elastyczne. Plastry cukinii odcedzić i dokładnie odsączyć z wody na papierowym ręczniku. Układać plastry cukinii tak, aby odrobinę na siebie nachodziły. Na to wyłożyć plastry łososia tak, aby równomiernie pokryły one cukiniową warstwę. Wierzch posmarować kremem z kalafiora i chrzanu. Następnie zwinąć całość formując roladkę. Schłodzić w lodówce przez ok 20- 30 minut, aby krem z kalafiora stężał na tyle, żeby roladkę można było kroić w plastry.
ORIENTACYJNE MAKRO
Wartości odżywcze obliczone na podstawie danych dostarczonych przez Spoonacular API. Dla produktów, których zabrakło w bazie, dane pochodzą z etykiety konkretnego produktu. Produkty określone jako opcjonalne nie są ujęte w kalkulacji, chyba, że zaznaczono inaczej (patrz adnotacje do przepisu). Alkohole cukrowe są wyłączone z kalkulacji.
Adnotacje do przepisu
Kilka słów o firmie MOWI: jest to norweska firma zajmująca się hodowlą łososia i może się poszczycić własną jego odmianą. Łososie tej firmy są hodowane z troską: karmione karmą obfitującą w składniki pochodzenia oceanicznego, trzymane w zbiornikach zarybionych tylko w 2 %, co daje rybom optymalne warunki do rozwoju. Dzięki takim działaniom łososie tej firmy posiadają o 20% więcej kwasów omega-3 niż inne dostępne na rynku łososie. Ryby nie są również poddawane antybiotykoterapii. Produkty tej firmy charakteryzują się zatem wyższą jakością niż produkty firm konkurencyjnych.
Ten tekst zawiera linki afiliacyjne, co oznacza, że mogę otrzymać niewielką prowizję, jeśli skorzystacie z nich do realizacji swoich zakupów. Nie wiąże się to z żadnymi konsekwencjami dla Was, np. wyższa cena czy gorsze warunki zakupu.