Weekendowe lenistwo
Ostatnio ciężko u mnie jakoś z weną kulinarną… To znaczy gotuję sporo, o czym na bieżąco informuję Was na moim Instagramie. Kto zagląda ten wie, że codziennie można się spodziewać relacji z tego, co danego dnia jadłam. Tutaj przykłady z ostatnich dni:
Nie są to jednak jakieś wyszukane dania, tylko raczej proste i nieskomplikowane potrawy w duchu diety LowCarb i ketogenicznej. Czysta micha w czystej postaci. 😀 Tłumaczę to sobie brakiem czasu. Jednak nawet jak weekend przyszedł, to początkowo nie bardzo mi było po drodze z eksperymentowaniem w kuchni. Pół soboty przeleżałam na kanapie gapiąc się w telewizor… Wiem, wiem – niedobrze, ale co zrobić jak czasami po prostu nie ma sił ani ochoty na nic bardziej wymagającego…? 😛
Chlebek czy ciasto – odpowiedź nie jest jednoznaczna
Na szczęście po południu poczułam lekki przypływ chęci zmajstrowania czegoś w kuchni, a efektem tego jest właśnie prezentowany dzisiaj keto chlebek z kalafiora. Mam wątpliwości jednak czy nazwa jest adekwatna… Jest to coś pomiędzy słodkim chlebkiem a ciastem. Do środka dorzuciłam znalezione w zamrażarce truskawki, przez co ciasto jest raczej wilgotne i ciężkie w konsystencji, a chlebek kojarzy mi się z czymś bardziej lekkim. Takim jak na przykład ten chlebek cukiniowy. Jednak bez względu na nazwę wypiek jest wyśmienity i nie czuć w nim za grosz kalafiora, co wielu może uznać za duży jego plus. 🙂 Spory wpływ na to miał fakt użycia w cieście ekstraktu z jaśminu, z którym miałam okazję piec po raz pierwszy w życiu. Ostatnio przy okazji jakichś zakupów internetowych trafiłam na takie cudo i nie mogłam się oprzeć, żeby nie kupić i nie wypróbować. 😛

Keto chlebek z kalafiora i wariacje na jego temat
Keto chlebek z kalafiora to więc nie tylko pyszna przekąska czy śniadanie, równie dobrze gra rolę ciasta. Bez mocno wilgotnych owoców mrożonych myślę, że przypominałby smakiem i konsystencją biszkopt. Do kawy sprawdzi się zatem wyśmienicie. Do środka możecie powrzucać orzechy czy jakieś niskowęglowodanowe owoce suszone, dzięki czemu uzyskacie coś w rodzaju keksu. Jeśli chodzi o polewę, ta ja poszłam w sprawdzone standardy, czyli mleko kokosowe plus mus kokosowy. Jednak chyba nawet lepiej pasowałby tutaj lukier na bazie inuliny. Ostateczna decyzja należy jednak do Was.
Jeśli podobają Wam się treści prezentowane na moim blogu i chcecie okazać wsparcie dla mojej działalności, to zachęcam do postawienia mi wirtualnej kawy za pomocą poniższego przycisku 🙂

Chlebek z kalafiora
Składniki
Chlebek z kalafiora
- 4 szt. jajka
- 0,5 łyżeczki ekstrakt migdałowy
- 0,5 łyżeczki ekstrakt z wanilii lub jaśminowy
- 2 łyżki olej kokosowy rafinowanego
- 0,5 szklanki inulina
- 3 łyżki keto słodzidło np. alluloza lub erytrytol
- 0,5 szklanki mąka kokosowa
- 0,75 szklanki kalafior startego na ryż
- 1 łyżeczka proszek do pieczenia lub cream of tartar (inaczej kamień winny)
- 0,5 łyżeczki sól himalajska, kłodawska lub morska
- 0,5 łyżeczki glucomannan (opcjonalnie)
- 1 garść owoce (opcjonalnie)
Polewa
- 2 łyżki mus kokosowy
- 6 łyżek mleko kokosowe
Sposób przygotowania
Chlebek z kalafiora
- Ryż z kalafiora zblanszować w gorącej wodzie (wrzucić na wrzątek i po ok. 3 minutach odcedzić), dobrze odsączyć na sicie. Mokre składniki wymieszać w malakserze, dodać suche i utrzeć na gładkie ciasto. Dodać startego kalafiora i wymieszać. Powrzucać owoce, orzechy lub inne dodatki, na jakie się zdecydowaliście. Ciasto przełożyć do niewielkiej keksówki (18 x 8 cm) wyłożonej papierem do pieczenia. Piec w temperaturze 180 stopni przez 30 – 40 minut aż wierzch się lekko przyrumieni.
Polewa
- Mus i mleko kokosowe umieścić w garnuszku. Podgrzewać do rozpuszczenia i połączenia się składników. Wylać na ostudzone ciasto.
ORIENTACYJNE MAKRO
Wartości odżywcze obliczone na podstawie danych dostarczonych przez Spoonacular API. Dla produktów, których zabrakło w bazie, dane pochodzą z etykiety konkretnego produktu. Produkty określone jako opcjonalne nie są ujęte w kalkulacji, chyba, że zaznaczono inaczej (patrz adnotacje do przepisu). Alkohole cukrowe są wyłączone z kalkulacji.
Ten tekst zawiera linki afiliacyjne, co oznacza, że mogę otrzymać niewielką prowizję, jeśli skorzystacie z nich do realizacji swoich zakupów. Nie wiąże się to z żadnymi konsekwencjami dla Was, np. wyższa cena czy gorsze warunki zakupu.
Hej, a co ze słodką papryką jako bazą do deseru? Przez ten kalafiorowy chlebek zaczęłam się nad tym zastanawiać
Hej, na to jeszcze nie wpadłam… 😀 Co prawda papryka jest jednak trochę bardziej intensywna w smaku, więc nie wiem czy to by się udało… Ale kto to wie…? Jak dojdzie kiedyś do takich eksperymentów, to na pewno dam znać! 🙂