Jesień powoli wkracza na talerze
I choć broniłam się przed tym jak nie wiem co, to i tak do mojego menu podstępnie przedostaje się już jesień… Nawet nie wiadomo jak i skąd pojawiły się już śliwki, które mi nieubłaganie przypominają o nadchodzącej porze roku. Z drugiej strony, szkoda nie skorzystać, skoro natura składa nam takie pyszności w darze… Początkowo w planie było brownie z malinami – przyznacie, że zdecydowanie bardziej pachnące jeszcze trwającym latem. Ale pech chciał, że w pobliskim warzywniaku wszystkie były już wykupione, zostały tylko morele i śliwki. No to powstało keto brownie ze śliwkami. 🙂

Keto brownie ze śliwkami – czekodżem śliwkowy w formie ciasta
Jak wiadomo połączenie śliwek i czekolady jest bardzo udane. Moją ulubioną konfiturą śliwkową jest tzw. „czekodżem śliwkowy” właśnie, więc i brownie nie miało prawa wyjść niesmaczne. I tak też było. Przepis na brownie zaczerpnęłam stąd. Miałam ochotę na takie mocno czekoladowe, lekko zakalcowate brownie bez mąki i dokładnie takie dostałam! Jest przy tym dość proste i szybkie. Trzeba tylko pamiętać, żeby jajka wyjąć z wyprzedzeniem z lodówki, czego ja oczywiście nie zrobiłam… 🙂 W efekcie ciasto po połączeniu czekolady z jajkami zrobiło się bardzo gęste i ciężko się z nim pracowało. Myślę, że przez to straciło też trochę na puszystości…

Czekolada to podstawa
No i oczywiście kolejna ważna sprawa – czekolada. Jej jakość w tym przypadku naprawdę determinuje smak ciasta. Ja użyłam takiej o zawartości kakao 85%, dzięki czemu nie musiałam już go dosładzać. No dobra, dodałam jedną łyżkę erytrytolu… 😛 Dla mnie było idealnie słodkie, ale co poniektórzy narzekali, że mogło by być bardziej… Pamiętajcie, że jeśli będziecie korzystać z czekolady o wyższej zawartości kakao, to trzeba będzie także zwiększyć udział erytrytolu, żeby ciasto wyszło odpowiednio słodkie. Oczywiście z tym należy też uważać, bo zbyt wysuwający się smak słodki zabije czekoladę, a przecież w brownie chodzi o to, żeby jej smak podkreślić, a nie zdusić.
Jeśli podobają Wam się treści prezentowane na moim blogu i chcecie okazać wsparcie dla mojej działalności, to zachęcam do postawienia mi wirtualnej kawy za pomocą poniższego przycisku 🙂

Brownie ze śliwkami
Składniki
- 5 szt. jajka (białka i żółta oddzielnie)
- 175 g czekolada gorzka (min. 85% kakao) lub niskowęglowodanowa
- 45 g olej kokosowy rafinowany
- 25 g keto słodzidło np. alluloza lub erytrytol
- 1 szczypta sól himalajska, kłodawska lub morska
- 1/2 łyżeczki proszek do pieczenia lub cream of tartar (inaczej kamień winny lub kwaśny winain potasu) lub 1/4 łyżeczki sody oczyszczonej
- 10 szt. śliwki węgierki przekrojone wzdłuż na pół
Sposób przygotowania
- Czekoladę rozpuścić razem z olejem kokosowym w mikrofali lub w garnuszku na bardzo małym ogniu. Ostudzić i połączyć z żółtkami. Białka ubić na sztywno z solą, pod koniec ubijania dodać cream of tartare i erytrytol. Delikatnie połączyć masę czekoladową z białkami. Przełożyć do tortownicy o średnicy ok. 20 cm wyłożonej papierem do pieczenia. Na wierzchu poukładać połówki śliwek lekko je wpychając w ciasto. Piec przez 25 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni z włączoną funkcją termoobiegu.
ORIENTACYJNE MAKRO
Wartości odżywcze obliczone na podstawie danych dostarczonych przez Spoonacular API. Dla produktów, których zabrakło w bazie, dane pochodzą z etykiety konkretnego produktu. Produkty określone jako opcjonalne nie są ujęte w kalkulacji, chyba, że zaznaczono inaczej (patrz adnotacje do przepisu). Alkohole cukrowe są wyłączone z kalkulacji.
Ten tekst zawiera linki afiliacyjne, co oznacza, że mogę otrzymać niewielką prowizję, jeśli skorzystacie z nich do realizacji swoich zakupów. Nie wiąże się to z żadnymi konsekwencjami dla Was, np. wyższa cena czy gorsze warunki zakupu.