Keto pierogi, czyli przedświąteczne pierogowe szaleństwo
Ostatnio opętało mnie jakieś szaleństwo na punkcie keto pierogów. Wypróbowałam już pierogi z takiego samego ciasta jak w przypadku ravioli z nadzieniem dyniowym. Jednak uparłam się, że musi być jakiś sposób, żeby przygotować keto pierogi bez gumy guar. I rzeczywiście jest. 🙂 Pierogi są na bazie tylko mąki z lnu. Są to więc keto pierogi lniane. Przepis jest bardzo prosty. Nie pamiętam niestety gdzie go znalazłam… Podchodziłam do niego jak do jeża. W końcu na fali sukcesu wersji z gumą guar zdecydowałam się wypróbować. Dla bezpieczeństwa na początek z połowy porcji. 🙂 I tak wyszły z niej 24 sztuki keto pierogów, więc może nawet lepiej, że nie robiłam z całej porcji… No bo kto by to lepił…? 😛
Wkładka do wigilijnego barszczu
Wyszły na tyle udane, że uświetnią tegoroczną kolację wigilijną i wpadną do barszczu (przepis na barszcz znajdziecie w eCookbook’u świątecznym). Co prawda tylko mojego, bo reszta rodziny upodobała sobie niesamowicie pierogi z mąki z manioku i stwierdzili, że tego dnia nie będą liczyć węglowodanów. Tak więc cały weekend upłynie mi pod znakiem lepienia pierogów… 😛 Ale to raz w roku. No i jutro to będzie takie wspólne lepienie z mamą, więc się cieszę. 🙂 A propos barszczu – to już pora powoli myśleć o postawieniu buraków na zakwas buraczany. 🙂

Keto pierogi i wariacje na ich temat
Ciasto na pierogi jest dość elastyczne i zaskakująco dobrze się z niego lepi. Jednak uszek bym raczej nie ryzykowała z niego robić… 😀 Dzisiejsza wersja pierogów jest z grzybami. W tym roku grzybobranie się udało, więc jestem w posiadaniu wystarczającej ilości grzybów suszonych. Bazą farszu są jednak pieczarki. Mój umysł powędrował jednak daleko naprzód i już rozmyślam nad innymi możliwymi farszami do zastosowania… 😀 Mięsny, kapusta z grzybami, szpinak. I to chyba na tyle, bo mam wrażenie, że w słodkim wydaniu keto pierogi lniane raczej się nie sprawdzą…

Pierogi lniane
Składniki
Ciasto na pierogi
- 1 szklanka len złoty zmielony lub mąka lniana
- 1 szt. jajka
- 25 ml woda wrząca
- 0,5 łyżki olej kokosowy rafinowany
- 1 szczypta sól himalajska, kłodawska lub morska
Nadzienie grzybowe
- 1 szt. cebula
- 500 g pieczarki
- 2 łyżki masło klarowane
- 2 garści grzyby suszone
- sól himalajska, kłodawska lub morska do smaku
- pieprz do smaku
Sposób przygotowania
Nadzienie grzybowe
- Grzyby suszone zalać odrobiną wrzątku, odstawić. Cebulę pokroić drobno i zeszklić na maśle. Pieczarki pokroić w drobną kostkę i dodać do zeszklonej cebuli. Gotować na dość intensywnym ogniu, aż pieczarki puszczą wodę, odparować. W międzyczasie posolić. Gdy płyn odparuje, dodać pokrojone drobno namoczone grzyby leśne razem z zalewą. Odparować, doprawić solą i pieprzem do smaku. Po lekkim ostudzeniu farsz rozdrobnić w malakserze.
Ciasto na pierogi
- Mąkę wymieszać z solą. Olej kokosowy rozpuścić we wrzątku, po czym zalać mąkę i wymieszać. Dodać jajko i wyrobić elastyczne ciasto (w zależności od konsystencji może być potrzeba dodania odrobiny mąki lnianej lub wody). Uformować kulę i owinąć ją folią spożywczą. Ugniatać ciasto przez kolejne 10 minut, po czym odstawić na minimum 30 minut.
- Następnie rozwałkować je dość cienko między dwoma arkuszami papieru do pieczenia, wykrawać kółka i nadziać farszem grzybowym formując pieroga. Nie nakładać zbyt dużo nadzienia – pierogi muszą być płaskie, inaczej rozpadną się podczas gotowania. Pozostałe kółka na pierogi trzymać przykryte folią lub ściereczką, gdyż wysuszone tracą elastyczność i ciężej jest lepić z nich pierogi. Gotowe pierogi gotować w osolone wodzie ok. 2 minuty wrzucając na wrzątek. Nie doprowadzać jednak do wrzenia, gdyż przy intensywnym gotowaniu mogą się rozpadać. Po tym czasie odcedzić pierogi. Najlepiej smakują odsmażone na maśle klarowanym (wtedy mają też dużo korzystniejsze makro).
ORIENTACYJNE MAKRO
Wartości odżywcze obliczone na podstawie danych dostarczonych przez Spoonacular API. Dla produktów, których zabrakło w bazie, dane pochodzą z etykiety konkretnego produktu. Produkty określone jako opcjonalne nie są ujęte w kalkulacji, chyba, że zaznaczono inaczej (patrz adnotacje do przepisu). Alkohole cukrowe są wyłączone z kalkulacji.
Ten tekst zawiera linki afiliacyjne, co oznacza, że mogę otrzymać niewielką prowizję, jeśli skorzystacie z nich do realizacji swoich zakupów. Nie wiąże się to z żadnymi konsekwencjami dla Was, np. wyższa cena czy gorsze warunki zakupu.
Ten przepis to jakaś pomyłka. To ciasto dosłownie kruszy się w palcach. Nie ma mowy o rozwałkowaniu.
Nie wiem, dlaczego pierogi Ci się nie udały. 🙁 Ciasto może nie ma konsystencji idealnej do lepienia, ale jak na bezglutenowce – moim zdaniem – lepi się je całkiem nieźle…
Jeśli ciasto się kruszyło, to najprawdopodobniej wystarczyło dodać trochę więcej wody…
smażone są super. nie rozpadają się
Super! Dziękuję za feedback. 🙂 Fajnie, że przepis się sprawdził.
Witam, nie będzie różnicy w konsystencji ciasta jeśli użyję zmielony len zamiast mąki lnianej?
Hej, jak najbardziej można zastąpić mąkę lnianą zmielonym lnem. Właściwie do tego przepisu używałam właśnie lnu zmielonego w młynku do kawy i sprawdził się dobrze.
Super, dziękuję. W takim razie zabieram się do roboty
Super przepis, ale w żaden sposób nie jest to keto. Mąka lniana ma 27g węglowodanów w 100g. Zwykle ludzie na keto próbują zejść poniżej 20-30g węglowodanów w ciągu dnia. 5 takich pierożków i limit wyczerpany
Witaj, cieszę się, że przepis Ci się podoba. Co do końcowej zawartości węglowodanów w pierogach, to dużo zależy od:
1) produktu, z którego korzystasz (len, z którego ja korzystałam zawiera 17 g węglowodanów w 100 g)
2) uwzględnienia błonnika (na keto z reguły celuje się w 20-30 węglowodanów NETTO, czyli po odjęciu błonnika), a tego akurat len zawiera sporo
3) danych odnośnie wartości odżywczych wziętych do kalkulacji (najlepiej wziąć z etykiety konkretnych produktów, bo w aplikacjach często wprowadzone są błędnie)
Także moje pierogi są jak najbardziej keto. 🙂 Czy Twoje będą keto zależy od doboru produktów… 🙂 Przypuszczam, że od tych 27 g węgli, o których mówisz należy jeszcze odjąć błonnik.
Próbowałaś może robić te pierogi w wersji pieczonej ?
Nie, jeszcze nie, ale myślę, że mogą się udać nawet lepiej niż w wersji gotowanej, gdyż to właśnie podczas gotowania odnotowałam najwięcej strat (niektóre popękały, a niektóre niestety się rozpadły). Jeśli wypróbujesz, to koniecznie daj znać, jak się udały. 🙂
Czy takie pierożki można mrozić?
Tak, jak najbardziej. 🙂