Przekąska czy deser? Oto jest pytanie!
Dzisiaj przepis na coś ultra lekkiego. A dokładniej na przekąskę, która może również aspirować do miana deseru… 😉 Jest to mianowicie keto smoothie czekoladowe. Smoothie to zazwyczaj gładki krem powstały w wyniku zblendowania owoców, warzyw lub ich mieszanki. Jest sycące i pożywne, a najczęściej także słodkie w smaku. Ale żeby nie było aż tak słodko dodam, że akurat to smoothie jest bardziej warzywne niż owocowe. Jest bowiem zrobione na bazie selera naciowego oraz awokado. Słodkiego charakteru całości dodaje tutaj mleko kokosowe, kakao oraz stewia. Zaskoczeni?
RABAT 10% Z KODEM „KLIENT10”
Kakao sposobem na seler
Wydawałoby się, że to połączenie jest niezbyt fortunne, jednak zapewniam, że smoothie jest pyszne w smaku. Słodkie dodatki bardzo dobrze maskują seler naciowy, który – umówmy się – nie jest jakiś powalający w smaku… 😋 Jest to zresztą bardzo dobry sposób na przemycenie tego warzywa do menu. Wierzcie mi, że w tym zestawieniu jest on ledwo wyczuwalny… Smoothie jest przy tym w pełni zgodne z dietą Paleo i ketogeniczną oraz szybkie w przygotowaniu. No a smak czekoladowy jest chyba ulubionym smakiem większości ludzi na świecie!
Zamaskowane warzywa smakują lepiej
Czarne kakao, które użyłam do tego przepisu jest pełne smaku i wyjątkowo aromatyczne. Daje też intensywny kolor kryjąc całkowicie zieleń pozostałych składników. Stąd nie ma szans, żeby po kolorze rozpoznać prawdziwą zawartość szklanki… 😀 Daje to szerokie pole do popisu, jeśli chcemy zaserwować keto smoothie czekoladowe jakiemuś warzywnemu niejadkowi. Jeśli więc zdarza Wam się dbać o menu osoby, która jako warzywo jadalne uznaje praktycznie tylko ziemniaki, to tym sposobem można ją trochę oszukać… Oczywiście nie rozpatruję tutaj kwestii moralnej takiego czynu. Czasami jednak trzeba się posunąć do najgorszych rzeczy w trosce o zdrowie i dobre samopoczucie najbliższych. 🙂

Wszechpotężna siła sugestii
Nie od dziś wiadomo, że jemy także – a może nawet przede wszystkim – oczami. Jeśli nasze oko spostrzega więc coś, co jest wszem i wobec uznane za smaczne lub coś, co my lubimy, to jesteśmy bardziej podatni na sugestię, że tak właśnie jest. No bo ani na pierwszy, ani nawet na drugi rzut oka nie widać, że to smoothie zawiera seler naciowy. A nie jest to warzywo, które uwielbiają miliony. Sama nie przepadam za jego smakiem, chociaż jest on dla mnie akceptowalny. Jest on natomiast bardzo, bardzo zdrowy. Stąd więc moje usilne próby, żeby go zamaskować. Ta była bardzo udana. Zresztą spróbujcie sami!

Smoothie czekoladowe
Składniki
- 1 szt. awokado
- 2 łodygi seler naciowy
- 1 szklanka mleko kokosowe gęste, nie napój
- 1 łyżeczka kakao ciemne lub najlepiej czarne
- 8 kropli stewia w płynie
- 1 garść nerkowce do dekoracji (opcjonalnie)
Sposób przygotowania
- Seler naciowy obrać z włókien i pokroić na małe kawałki. Awokado wypestkować i obrać ze skórki. Wszystkie składniki (oprócz nerkowców) zblendować na gładką masę (jeśli jest taka potrzeba, dodać trochę więcej mleka kokosowego lub rozrzedzić masę wodą do preferowanej konsystencji). Przelać do wysokich szklanek. Posypać garstką posiekanych nerkowców.
ORIENTACYJNE MAKRO
Wartości odżywcze obliczone na podstawie danych dostarczonych przez Spoonacular API. Dla produktów, których zabrakło w bazie, dane pochodzą z etykiety konkretnego produktu. Produkty określone jako opcjonalne nie są ujęte w kalkulacji, chyba, że zaznaczono inaczej (patrz adnotacje do przepisu). Alkohole cukrowe są wyłączone z kalkulacji.
Ten tekst zawiera linki afiliacyjne, co oznacza, że mogę otrzymać niewielką prowizję, jeśli skorzystacie z nich do realizacji swoich zakupów. Nie wiąże się to z żadnymi konsekwencjami dla Was, np. wyższa cena czy gorsze warunki zakupu.
Jak dla mnie zupełnie nietrafiony przepis. Niby dwie porcje, a tylko 3/4 szklanki mleczka. Trochę mało. Bardzo czuć awokado i selera. Dodałam więcej kakao i mleczka kokosowego, ale smak zupełnie mi nie odpowiada niestety.
No awokado i seler to tutaj podstawa przepisu, więc siłą rzeczy będą miały wpływ na smak. Jeśli nie lubisz ani jednego ani drugiego, to proponuję robić smoothie z innych składników lub zamaskować smak większą ilością stewii (ewentualnie skorzystać ze słodzących kropelek smakowych – one są intensywne w smaku). Mleczka kokosowego zawsze można dać więcej albo upłynnić smoothie wodą (bez wpływu na wartości odżywcze).
Mi taki smak i konsystencja odpowiadały, ale wiadomo, że każdy ma swoje preferencje… Zazwyczaj wystarczy lekko zmodyfikować przepis dostosowując go pod siebie i jest ok. Trzeba użyć po prostu trochę wyobraźni… 😉