[ultimate-recipe-jump id=”2217″] [ultimate-recipe-print id=”2217″]

Kalafior powraca do łask
Po chwilowym odpoczynku w postaci dań ze szparagów powracamy do naszego ulubieńca, czyli kalafiora. Jak już wielokrotnie wspominałam, nadaje się on świetnie nie tylko do produkcji dań wytrawnych, ale także słodkich. Dowodem na to jest chociażby ten keto sernik z matchą. Dzisiejsza propozycja powstała z chęci powtórzenia ostatniego sukcesu w tym temacie. Czy uznacie mnie za mało skromną jeśli powiem, że się udało…? 😊
Karmel a dieta ketogeniczna
Tym razem sernik z kalafiora został wzbogacony tahini i polany sosem karmelowym. Już słyszę te pytania pt. „A od kiedy to karmel jest keto?”. Ano mój sos karmelowy powstał na bazie mleka kokosowego oraz erytrytolu. Jest zatem jak najbardziej zgodny z założeniami diety ketogenicznej! Wyglądem i smakiem przypomina karmel, choć de facto nim nie jest… Na zachętę dodam, że porcja sernika to zaledwie 2,8 g węglowodanów! Kto się skusi?

Sezamowe i kawowe nuty smakowe
Mmmm, a jaki jest słodki! Musicie go koniecznie wypróbować! Z sernikiem z kalafiora komponuje się idealnie, gdyż ten jest bardzo delikatny w smaku. Choć – dzięki dodatkowi tahini – wyczuwalna jest w nim lekka nuta sezamowa. Oczywiście dla lepszego rezultatu można dodać jeszcze więcej tahini. Ja jednak oprócz pasty sezamowej, zdecydowałam się dodać do części masy kawy z cykorii. Dlatego wierzchnia warstwa ma kawowy kolor. Uważam że tym sposobem zyskała ona również na smaku. Dlatego następny w kolejce będzie sernik z kalafiora o smaku kawowym! 😊
Historia pewnego sosu
Skoro jesteśmy przy kawie z cykorii, to zdradzę Wam od razu małą tajemnicę. 😊 Kolor mojego sosu karmelowego także zawdzięczamy jej dodatkowi. Okazuje się bowiem, że erytrytol nie wykazuje skłonności do karmelizowania się i nabierania przy tym charakterystycznego dla karmelu koloru… No cóż- jakoś trzeba było sobie z tym problemem poradzić… 😊 Użycie kawy jako barwnika okazało się strzałem w dziesiątkę!

Sernik z kalafiora z tahini i sosem karmelowym
Składniki
Spód
- 100 g mąka migdałowa (ok. 1 szklanka)
- 2 łyżki nierafinowany olej kokosowy
- 1 szczypta sól himalajska, kłodawska lub morska
- 1/2 łyżeczki ekstrakt z wanilii
Masa sernikowa
- 800 g kalafior
- 70 g tahini
- 50 g mus kokosowy
- 2 łyżeczki żelatyna
- 30 kropli stewia w płynie
- 1 łyżeczka ekstrakt z wanilii
- 2 łyżeczki kawa z cykorii
Sos karmelowy
- 100 ml gęste mleko kokosowe
- 4 łyżki keto słodzidło np. alluloza lub erytrytol
- 1/4 łyżeczki sól himalajska, kłodawska lub morska
- 25 g masło klarowane
Sposób przygotowania
Spód
- Roztop olej kokosowy i wymieszaj z pozostałymi składnikami w celu uzyskania jednolitej masy. Wylepić nią spód formy o średnicy 18- 20 cm. Włożyć do lodówki.
Masa sernikowa
- Kalafiora ugotować do miękkości (ok. 8 min), odcedzić i odcisnąć z nadmiaru wody. Jeszcze ciepły zmiksować z żelatyną, a następnie resztą składników. Dosłodzić w razie potrzeby. 3/4 masy wylać na migdałowy spód, a 1/4 wymieszać z kawą z cykorii. Wyłożyć na wierzch masy sernikowej.
Sos karmelowy
- Masło rozpuścić w garnuszku na średnim ogniu. Dodać erytrytol i rozpuścić. Dodać mleko kokosowe i sól. Gotować przez ok. 15 minut aż do zgęstnienia. Polać sosem cały sernik lub pojedyncze kawałki.
ORIENTACYJNE MAKRO
Wartości odżywcze obliczone na podstawie danych dostarczonych przez Spoonacular API. Dla produktów, których zabrakło w bazie, dane pochodzą z etykiety konkretnego produktu. Produkty określone jako opcjonalne nie są ujęte w kalkulacji, chyba, że zaznaczono inaczej (patrz adnotacje do przepisu). Alkohole cukrowe są wyłączone z kalkulacji.
Ten tekst zawiera linki afiliacyjne, co oznacza, że mogę otrzymać niewielką prowizję, jeśli skorzystacie z nich do realizacji swoich zakupów. Nie wiąże się to z żadnymi konsekwencjami dla Was, np. wyższa cena czy gorsze warunki zakupu.
Ten „sernik” to moje odkrycie roku. Powinien dostać Nobla. Jest przepyszny i super prosty w przygotowaniu. Po pierwszym przyrządzeniu nie mogłam wyjść z podziwu, że taki smakołyk powstał z kalafiora. Nawet mój mąż, który nie bardzo przepada za słodyczami, był zachwycony. Przepis już na stałe wejdzie do mojego repertuaru.
Dziękuję i szczerze gratuluję, bo to prawdziwy majstersztyk.
Dziękuję za tak miłe słowa i cieszę się, że przepis aż tak przypadł Wam obojgu do gustu… 🙂 Pozdrawiam serdecznie Ciebie i męża! 😀