Koniec dyniowo – deserowej hegemonii
Zauważyłam, że zdecydowana większość moich przepisów z użyciem dyni to desery. Co prawda na przestrzeni roku pojawiły się 3 obiadowe przepisy wykorzystujące dynię: spaghetti z dynią i boczkiem, zupa krem z dyni, a ostatnio kopytka dyniowe. Jednak to tak jakby wyjątki potwierdzające regułę… Postanowiłam więc zerwać z tym schematem i przygotowałam dwa posiłki śniadaniowe z wykorzystaniem dyni. Jeden z nich jest zupełnie wytrawny, a drugi bardziej słodkawy, jednak niezupełnie deserowy. I właśnie tym pierwszym zajmiemy się dzisiaj. A jest nim keto zapiekanka dyniowa, a dokładnie zapiekanka jajeczna z dynią i boczkiem. Drugi, w postaci gofrów dyniowych będzie musiał natomiast grzecznie poczekać na swoją kolejność… 🙂
Pecorino – grzeszny składnik zapiekanki
Oczywiście keto zapiekanka dyniowa nie ma wyłączności na rolę śniadania. Może równie dobrze posłużyć za każdy inny posiłek, oprócz – rzecz jasna – deseru. Mi jednak – ze względu na udział jajek i boczku – najbardziej pasowała jako danie śniadaniowe. Wyszła absolutnie przepyszna. Takich śniadań życzę sobie i Wam jak najwięcej! 🙂 Jednak w tym miejscu muszę zdradzić Wam pewien sekret… Dodałam do niej odrobinę prawdziwego włoskiego sera pecorino, który pasował tutaj jak ulał. Udało mi się dokonać takiego zakupu na włoskim targu zorganizowanym ostatnio w moim rodzinnym mieście i – choć serów staram się nie jeść – to tym razem nie mogłam sobie odmówić takiego rarytasu… Należy zaznaczyć, że do dania poszło go bardzo niewiele (zaledwie jakieś 20 g), jednak smakowo był w stanie je bardzo wzbogacić. No i nie jest to grzech ciężki, bo w końcu sery proporcjami makroskładników wpisują się w wytyczne diety ketogenicznej.

Dynia makaronowa podstawą zapiekanki
Naturalnie, udział sera w daniu nie jest obowiązkowy. Można go spokojnie ominąć i też będzie pysznie! Przez ten cały ser zapomniałam nadmienić, że kluczową rolę gra tutaj gatunek dyni. Keto zapiekanka dyniowa wymaga bowiem udziału dyni makaronowej. To taka bardziej podłużna dynia swoim kształtem przypominająca piłkę do rugby. Dlaczego makaronowa? Ano dlatego, że jej miąższ składa się z podłużnych włókien, które po upieczeniu i wydłubaniu widelcem wyglądają jak wstążki spaghetti. W keto światku kulinarnym stanowi ona częsty zastępnik makaronu równolegle z zoodles z cukinii. No to do dzieła! 🙂

Keto zapiekanka dyniowa
Składniki
- 50 g boczek
- 50 g chorizo (lub zamiennie – więcej boczku)
- 1 szt. jajka
- 2,5 szklanki dynia makaronowa uprzednio upieczonej i wyskrobanej widelcem w celu uzyskania długich włókien
- 0,5 szklanki jogurt kokosowy gęsty
- 20 g pecorino (lub więcej – według uznania)
- 0,5 łyżeczki sól himalajska, kłodawska lub morska
- 0,25 łyżeczki czosnek suszony
- 2 szczypty pieprz świeżo mielonego (do smaku)
Sposób przygotowania
- Boczek i chorizo pokroić w niewielką kostkę i podsmażyć. W międzyczasie rozbełtać jajko z jogurtem kokosowym i przyprawami. Pecorino zetrzeć na tarce lub pokroić w bardzo drobną kosteczkę. Rumiany boczek i chorizo wymieszać z miąższem dyni makaronowej, po czym dodać do masy jajecznej i dobrze wymieszać dodając także ser pecorino. Przełożyć masę do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia lub niewielkiego prostokątnego naczynia żaroodpornego. Piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni Celsjusza (funkcja góra + dół) do zrumienienia (ok. 20 – 25 minut). Najlepiej serwować gorące.
ORIENTACYJNE MAKRO
Wartości odżywcze obliczone na podstawie danych dostarczonych przez Spoonacular API. Dla produktów, których zabrakło w bazie, dane pochodzą z etykiety konkretnego produktu. Produkty określone jako opcjonalne nie są ujęte w kalkulacji, chyba, że zaznaczono inaczej (patrz adnotacje do przepisu). Alkohole cukrowe są wyłączone z kalkulacji.
Ten tekst zawiera linki afiliacyjne, co oznacza, że mogę otrzymać niewielką prowizję, jeśli skorzystacie z nich do realizacji swoich zakupów. Nie wiąże się to z żadnymi konsekwencjami dla Was, np. wyższa cena czy gorsze warunki zakupu.